Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawska Syrenka znaleziona w… Toruniu? Wyglądała jak potwór, a później inspirowała Picassa

Redakcja
Warszawska Syrenka znaleziona w… Toruniu? Kiedyś wyglądała jak potwór, później inspirowała Picasso
Warszawska Syrenka znaleziona w… Toruniu? Kiedyś wyglądała jak potwór, później inspirowała Picasso Bartek Kosiński
Pół-kobieta pół-ryba, a może potwór z ogonem, łapami i skrzydłami? Warszawska Syrenka jest już w stolicy od kilkuset lat. Wiecie skąd się wzięła, jak wyglądała dawniej i co wspólnego ma z nią Pablo Picasso?

„Nagle z wody wynurzyła się przecudna postać. (…) Miała długie kruczoczarne włosy, pierścieniami spływające na białą, jak z marmuru wyrzeźbioną szyję; szafirowe jej oczy, wzniesione ku pełni, patrzyły dziwnie przejmująco i smutno, a ozdobiona lekkim rumieńcem twarzyczka takim tchnęła czarodziejskim urokiem, że przyglądającym się jej rybakom aż serca zamarły ze wzruszenia.”

To słowa popularnej warszawskiej legendy „Syrena”. Historia o rybakach, którzy uwięzili pół-kobietę, pół-rybę opowiadana jest przez przewodników do dziś. Podobno Syrenka uciekła z niewoli i obiecała, że przez długie lata nie pokaże się w Warszawie. Inna wersja mówi, że przypłynęła z Atlantyku, a z niewoli ocalił ją syn rybaka. W podziękowaniu powiedziała, że pomoże obronić miasto – stąd tarcza i miecz na pomnikach.

Potworna Syrenka znaleziona w Toruniu

Jedno jest pewne, Warszawska Syrenka stała się oficjalnym symbolem miasta, a jej obecny wizerunek został określony przez ustawę z 2002 roku. Oczywiście pierwsze wzmianki dotyczące tej postaci są dużo starsze i sięgają końca XIV wieku. Co ciekawe, najstarszy wizerunek Syrenki znaleziono w... Toruniu. Rada miasta Warszawy 7 kwietnia 1400 roku, odbiła pieczęć miejską z Syrenką na dokumencie przeznaczonym dla rady w Toruniu. Minęło jednak kilkaset lat zanim uznano ją za oficjalny symbol miasta.

W międzyczasie Syrenka wyglądała jak potwór. Jej górna część przypominała ciało mężczyzny, a na dole straszył ogon, dwie duże łapy i skrzydła. Prawdopodobnie inspiracją do jej powstania były starożytne „Fizjologi” lub średniowieczne „Bestariusze” - czyli teksty literackie, w których opisywano magiczne zwierzęta. Syrenka oczywiście z czasem „wypiękniała”. Dodano jej okazały biust, rozpuszczone włosy i charakterystyczny ogon.

Na Starówce, na wieży i w mieszkaniu na Kole

Rzeźbione, malowane, rysowane i wyświetlane na neonach. Podobno w Warszawie jest ponad 200 Syrenek. Poza najbardziej znanymi na Powiślu (przy moście Świętokrzyskim) i na Starówce, można znaleźć także mniej oczywiste. Jedną z Syrenek możemy dostrzec nawet z odległości kilku kilometrów. Mimo to, mało kto o niej wie. Dlaczego? Ponieważ znajduje się na tarczy zegara umieszczonego na wieży Pałacu Kultury i Nauki. Złota Syrenka pilnuje, żeby zegar wskazywał dobrą godzinę.

Jeszcze ciekawsza wydaje się Syrenka, która powstała w mieszkaniu na Kole, a namalował ją sam Pablo Picasso. Znany artysta odwiedził Polskę w 1948 roku z okazji Pierwszego Światowego Kongresu Intelektualistów w Obronie Pokoju, który odbył się we Wrocławiu. W czasie dwutygodniowego pobytu artysta udał się także do Warszawy. Choć mieszkał w hotelu Bristol, wybrał się na odbudowane osiedle na Kole. Zaprojektowali je jego przyjaciele, Helena i Szymon Syrkusowie. Picasso był zafascynowany architekturą i w jednej z pustych wtedy kawalerek namalował węglem wielką Syrenkę z ogromnym biustem.

Projekt Fundacji Zaczytani. Wizerunek Syrenki według Picassa znajduje się w prawym rogu ławki

Rysunek zamiast cieszyć, sprawiał problemy lokatorom, którzy musieli znosić setki wizyt zachwyconych dziełem jednego z najwybitniejszych artystów XX wieku. Ciągłe wycieczki tak denerwowały starsze małżeństwo, że postanowili Syrenkę zamalować. W 1953 roku dostali oficjalne pozwolenie, a robotnikom przeznaczonym do wykonania zadania powiedzieli, że to bohomazy szwagra. Tak Warszawa straciła unikatową Syrenkę autorstwa Pabla Picassa. Ostatnio o sprawie przypominała Fundacja Zaczytani, która w Parku nad Balatonem stworzyła ławkę ze słynnym rysunkiem.


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto