Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Przyjaźń. Co dalej ze skansenem w środku miasta?

Martyna Konieczek
Fot. Ewelina Wójcik
Pomimo wyrastających z każdej strony szklanych wieżowców, Warszawa ma jeszcze miejsca, które pozwalają pamiętać o jej historii. Jednym z nich jest Osiedle Przyjaźń, czyli pierwsze w Polsce studenckie miasteczko i jednocześnie baza bez której nie powstałby Pałac Kultury i Nauki. Aktualnie teren osiedla jest dzierżawiony przez Akademię Pedagogiki Specjalnej, jednak taki stan rzeczy skończy się po 2018 roku. Kultowe dla kilku pokoleń warszawiaków osiedle nie zostanie zburzone, ale istnieje zagrożenie wysiedlenia mieszkańców. Jak obecnie prezentuje się ich sytuacja? Szczegóły w dalszej części artykułu.

Osiedle Przyjaźń wciąż zachwyca. Skręcając z ul. Górczewskiej w Konarskiego można przenieść się w inny wymiar. Z hałaśliwej ulicy trafiamy do zacisza skąpanego w zieleni. Kolorowe domki, które swoją architekturą przypominają wiejskie dworki, robią wrażenie. Niestety, osiedle znajduje się w stanie upadłości i jego przyszłość jest niejasna.

Warunki mieszkaniowe na Osiedlu Przyjaźń nie są zbyt komfortowe. Poza tym domki są drogie w utrzymaniu. Budynki nie spełniają norm energetycznych, w niektórych pokojach nie ma wody, nie ma gazu, a gęstość zaludnienia jest bardzo mała jak na standardy warszawskie. Z tego względu istnieje zagrożenie, że z końcem 2018 roku, czyli datą, kiedy obowiązująca umowa dzierżawy terenu osiedla przez Akademię Pedagogiki Specjalniej wygasa, domki zostaną inaczej zagospodarowane.

O osiedle zaczęli więc walczyć sami mieszkańcy. Założyli Inicjatywę Osiedle Przyjaźń, aby nagłośnić problem i dowiedzieć się jak będzie wyglądało zarządzanie miejscem, w którym żyją od lat 50. XX w., często jako czwarte już pokolenie.

Sprawa Osiedla została przekazana Wiceprezydentowi m.st. Warszawy Witoldowi Pahlowi i właśnie do niego 5 kwietnia 2018 roku przedstawicielki Inicjatywy Osiedla Przyjaźń zwróciły się z prośbą o pilne spotkanie.
''Jako mieszkańcy Osiedla Przyjaźń na Bemowie z niepokojem patrzymy w przyszłość i czujemy się pominięci w dyskusji dot. naszych dalszych losów'' - czytamy w piśmie skierowanym do wiceprezydenta.

Niestety, do dziś spotkanie się nie odbyło, autorki nie dostały także żadnej odpowiedzi na złożone pismo.


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto